Do ośrodka Agal w swoich podróżach po świecie zawitała grupa tworząca klub dziennikarzy - podróżników. Tak pisali w "Kurierze Warszawskim" po wizycie w Agalu:
…po zmroku dotarliśmy do pensjonatu Agal Sport w Zieleńcu, w Kotlinie Kłodzkiej, opowiada Kowalska. Pokoje czyste, ładnie urządzone, z łazienkami. Budynek trzypiętrowy z windą…A kolacja wyśmienita. Właściwie był to spóźniony obiad. Pyszny barszcz ukraiński i kotlet schabowy z gotowanymi ziemniakami i kapustą duszoną z miejscowymi grzybami (…) Jeszcze lepsze było śniadanie na drugi dzień. Prawie wszystkie wędliny jak domowego wyrobu, bo właściciel kupuje produkty dla swojego pensjonatu tylko u sprawdzonych dostawców, produkujących tradycyjnymi metodami. Pensjonat Agal Sport mogę polecić z czystym sumieniem narciarzom bo wokół pełno wyciągów – zachwyca się Kowalska. A teraz we wrześniu grzybów zatrzęsienie… Gdyby to było bliżej Warszawy to pojechałabym tam zaraz bo znam się na grzybach i lubię je zbierać (…)